Jako, że nadszedł czas jesiennych zbiorów i zapełniania spiżarni różnymi smakołykami, stwierdziłam, że potrzebuję przepiśnika na sprawdzone przepisy od mamy lub babci. Wiem, że w dzisiejszych czasach jest mnóstwo blogów kulinarnych i można wyszukiwać przepisy "na internetach", ale mi brakowało takiego mojego miejsca, na przepisy typu the best of the best, dobrze znane smaki z dzieciństwa, do których zawsze miło się wraca. Dlatego powstał ten oto przepiśnik w sepii, nieco rustykalny z naturalnymi elementami jak jutowy sznurek czy papier w kolorze drewnianych desek.
Przepiśnik zgłaszam na wyzwania:
Pozdrawiam i życzę mnóstwa udanych przepisów ;)